Co w rzeczywistości w jakiej żyjemy jest ważniejsze piękno, prawda, czy dobro? Przeczytaj.
Starożytni Grecy definiowali piękno
jako rodzaj harmonii. Jeżeli każdy
fragment otaczającej nas rzeczywistości
musi zawierać w sobie przymiot prawdy
i dobra, to piękno możemy uznać za
harmonię między nimi. Piękno jest
zatem konkretnym przypadkiem wyrażenia się prawdy i dobra.
To jest punkt wyjścia, jaki pozostawili nam przodkowie naszej obecnej cywilizacji europejskiej. Idąc dalej, niektórzy uznali prawdę
i dobro za te docelowe realne składniki
rzeczywistości, względem których piękno
jest wtórne. Piękno jest tylko jak opakowanie
produktu, jest formą ulegającą zmianie, to
znaczy jest mniej istotne niż prawda i dobro. Podejście takie jest wygodne dla trzech
wielkich monoteizmów, klasycznego buddyzmu
czy innych ideologii, dla których zbawienie (różnie pojęte)
pozostaje horyzontalne, dalekie. A przecież realne doświadczenie,
jakim jest zachwyt, w pierwszym
momencie dostrzega piękno.
Dopiero potem za pomocą abstrakcyjnego
rozumu możemy obliczać ile w tym pięknie
jest dobra i prawdy.Doświadczenie zachwytu wskazuje aby odwrotnie
niż w powyższym ujęciu upatrywać struktury rzeczywistości.
Co ciekawe, pomimo że piękno „umyka”,
przyjmując je za ten realny składnik rzeczywistości,
nie niszczymy życia w pogoni za horyzontalnym
dobrem. Nie marnujemy chwili ascezą, lenistwem,
Istotne jest bowiem dla nas to co jest tu i teraz, gdy
spotykamy się z odczuciem piękna, rozumiemy bowiem jego naturę,
doceniamy retaźniejszość.
Marcin Tollik